Szybuję
Myślę że nie żyję
choć oczy mam otwarte
spowija mnie poranny blask
widzę drogę
której pokonać nie mogę
Grzeje miejsce na kolejny sen
kolejna butelka wysuwa się z dłoni
nie wiem czy śpię
Przychodzi czas
by wstać
spuścić wczorajszy strach
Myślicie że nie żyje
że spadłem tak nisko
A ja szybuję
goniąc wiatr
goniąc świat
na jeden znany mi sposób
Komentarze (5)
Smutny.Pozdrawiam:)
bardzo smutny wiersz, wzruszający zwłaszcza koniec.
Pozdrawiam
Powiało smutkiem
Jeśli szybujesz, to się wzbijasz, więc trzymaj kurs i
prześcignij wiatr.Wiersz pełen emocji.
...nie, w ten sposób nie szybuj, to jak kamikadze :-(
Smutny ten Twój "motyl", ...pomaluj go na zielono :-)