Ta sama a inna
stoję na starym peronie
w zwiewnej indyjskiej sukni
ktoś chwyta jej rąbek
mała dziewczynka
patrzy mi prosto w oczy
chcę jej powiedzieć
obdarzyć uśmiechem
i tylko łza
to ona uśmiecha się
daruje swą radość
ukazuje niewinność
taka śliczna
patrzę w głąb jej oczu
i dostrzegam siebie
sprzed lat
tak inną…
Napisany dawno i od dnia powstania jakiś bardzo mi bliski. Pewne dlatego poprawiony dziś w dniu moich urodzin.
Komentarze (8)
Rozczulona i rozmarzona pięknym wierszem pozdrawiam
serdecznie :)
Ładna, ciepła refleksja...wszystkiego szczęśliwego:)
W oczach dziecka odczytać prawdę
z dzieciństwa...
pozdrawiam:)
inaczej się widzi świat oczami dziecka
Czas szybko leci.Dopiero i my byliśmy dziećmi.
Wszystkiego najlepszego. Pozdrawiam
Zapomniałabym, wszystkiego najlepszego w dniu urodzin
:)
Cudowna chwila, niewinne oczy dziecka a w nich podziw
taki niekłamany jak to u dziecka..
Piękne przeżycie i wiersz..
Pozdrawiam:)
Nawet ciekawy wiersz. Chyba zjadłaś literki, nie
"suki" a "sukni"
:))