Tacy jesteśmy.
Te same usta, które jeszcze przed chwilą
szeptały słowa modlitwy, kąsają zajadle
niczym sfora zdziczałych psów.
Dłonie, które jeszcze chwilę temu trwały
w miłosiernym uścisku, zamieniły się w
bestie żądne totalnego zniszczenia.
To przecież Ty...
Minutę temu, pokorny, uczciwy,
rozmodlony
w eucharystycznym transie.
Kochający wszystko i wszystkich.
Istny anioł.
Jeszcze cień świątynnego krzyża widnieje
na twej twarzy, a ty nic nie pamiętasz.
Nie ma miłości, pokoju, nic się nie
liczy...
Komentarze (9)
Wiersz z gatunku usprawiedliwiarek. Oni ci z kościoła
tacy niby święci a zobacz on złodziej a ona dziwka.
Tylko trzeba zapytać się czy ich słabości wynikają z
wiary czy z tego że są ułomnymi ludźmi. Ale dla
niektórych którzy tego bardzo potrzebują to jest
świetny powód do apostazji. Pozdrawiam bez plusa:))
Wiara nie czyni z automatu że jest się dobrym.
To samo niewiara- nie czyni z automatu że jest się
dobrym.
Czasem ci najbardziej pobożni robią wszystko na pokaz,
bo tak trzeba a w życiu zupełnie appmonaja o
miłosierdziu.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawie przedstawiona hipokryzja, która triumfuje w
dzisiejszym zakłamanym świecie...Pozdrawiam
Oni są tacy, zawsze tacy byli, ale teraz jeszczse
gorsi. Władza bije do głowy. Czują sie bezkarni.
Głos mój i szacun jest twój!
Kochać wszystko i wszystkich jest pobożnym życzeniem,
bo nie da się uszczęśliwić wszystkich, mimo usilnych
starań. Popadanie skrajności w skrajność może
świadczyć o braku równowagi psychicznej i samokrytyki.
Zanim wydamy opinię o innych, warto zacząć od siebie i
mieć cywilną odwagę przyznać się do własnych błędów.
Temat rzeka...
Miłego dnia :)
Może tak być jak uważa Anna, czyli podłość charakteru,
albo też dobrze opisana rola wciąż i wszędzie czynnego
diabła.
Dobrze ujęta rzeczywistość ludzkiej natury. Wczoraj w
dyskusji poruszyłem ten sam temat, o osobie siedzącej
w kościele w pierwszej ławce a kiedy z niego wychodzi
to rosną jej przysłowiowe rogi.
Wiersz z głęboką życiową refleksją.
Pozdrawiam
Marek
dwulicowość
Gdy nikt nie widzi
- bije i szydzi.
Kiedy ktoś patrzy
- robi teatrzyk.