Tajemnice leśnego runa
ku pamięci wszystkich ofiar katastrofy lotniczej z 9.5.1987
Sekrety leśnego runa.
Gdzie jesteś mamusiu, gdzie jesteś kochana,
krzyczę twe imię co noc do białego rana.
Tak pięknie nam było pod wspólnym dachem,
a teraz cię nie ma, a ja żyję strachem.
Odeszłaś na zawsze, nie twoja to wina,
ale moje krwawiące serce zawsze cię
wspomina.
Lesie Kabacki, lesie wspaniały,
sekrety twej ziemi ściągnęły mnie do
Warszawy.
To co ukrywasz w twym pięknym runie,
nigdy od ciebie mnie już nie odsunie.
Tam mojej mamy spoczywa dusza,
na samą myśl o tym serce mi się wzrusza.
Raduję się jednak bo wiem doskonale,
że chronisz ją od złego skutecznie i
wytrwale.
W zimie ją otulasz śniegu płaszczem białym,
w lecie odpocząć może w twym cieniu, gdy
są upały.
Krzyż postawiono w twej ziemi ku ofiarą
pamięci,
czarny marmur połyskuje, mnóstwo zniczy się
świeci.
Dodaje ci to uroku, jak pannie blask
klejnotów,
cierpliwie opiekujesz się wszystkimi, nie
sprawia ci to kłopotów.
Oprócz wilgoci deszczu upijasz się łzami
człowieka,
kłaniać ci się trzeba za to wszystko, a
czas ucieka, ucieka...
Komentarze (1)
Bardzo interesujący wiersz....+.