Tak bardzo w to wierzę…
Ukazaliście mi drogę, lecz nie obiorę jej
toru. Nie jest ona tym co robić chcę!
Starczy tych interwencji, jestem w stanie
poradzić sobie sam…
Chciałbym mieć moc skradania serc kobietą,
moc spojrzenia w głąb ich dusz…
zobaczyć, czy to, co zdaje mi się. Okazało
się nieprawda.
Poznałem osobę, która umila mój czas, jej
słowa brną przez mą myśl, ukazują to co
może nas potkać jeżeli tylko odważę się
powiedzieć jej te słowa, które dręczą
mnie…
Leżąc pod kocem, słuchając muzy przesyconej
słodkimi rymami, myślę co mógłbym ofiarować
tak cudownej osobie jaką jesteś Ty…
Chciałbym ujrzeć Twój uśmiech, spojrzeć w
głąb Twych oczu, poczuć smak Twych
ust… mam nadzieje, że nadszedł już
czas… Nie wiem jakie ścieżki wytyczył
mi Bóg, ale mam nadzieję, że skrzyżują się
z Twoją.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.