Tak jak ja...
Zaufać nadziejii....
Lecz ona ..tak jak ja
poddaje się
Nie ma siły by dalej walczyć o swoją
miłość
Nie wierzy w nic
Szuka zapomnienia przy całkiem innej
osobie
I nie zdaje sobie sprawy jak bardzo tym
rani samą siebie
Poddała się już dawno
Ale jej nadzieja
Umiera znacznie wolniej
Nadzieja gaśnie ostatnia
Ona najdłużej trwa
Najbardziej z wszystkich uczuć zabija
właśnie ONA
Zabija najdłużej i najboleśniej
Bo dzięki niej rodzi sie
wiara..złudzenie...fałszywe
szczęście...cholerna wyobraźnia...
Dzieki której wszystko mozna sobie
dopowiedzieć
Z czasem Twoje myśli staja sie realne
Że nie bedziesz wiedziała
Czy to jest prawda czy złudzenie
Uwierzysz w marzenia
Przez które sie bardzo wysoko wniesiesz
Wystarczy jedno niechciane słowo
A spadasz na sam dół
Tylko ze później trudno jest Ci się
podnieść-....umierasz...
...ale czy naprawdę warto...??
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.