Tak to jest z miłością.
Miłość to jedyna siła której nie sposób
wyjaśnić.
Nie sposób sprowadzić do procesu
chemicznego.
To latarnia która prowadzi nas do pustego
domu i dodaje otuchy w trudnych
chwilach.
Jej brak sprawia że nic nas nie cieszy,
noce są ciemniejsze a dni mroczniejsze.
Ale gdy znajdziemy miłość choćby bolesną i
przerażającą chwytamy się jej kurczowo.
Dodaje sił i trzyma nas w pionie, karmi się
nami, a my nią.
Miłość jest błogosławieństwem i naszą
zgubą.
Komentarze (7)
schroniska są pełne ...miłości :-)
Nie znam się ale z innej beczki.
Drażnią mnie teksty w których
autor przedstawia sytuacjęopis
w liczbie mnogiej. Wygląda jakby
głosił uniwersalne orędzie w imieniu całej ludzkości.
Nie chodzi mi
o ten tekst, tylko ogólnie.
Treść - patrz wiesiołek.
Na tak:)
Zgadzam sie w 100 procentach z komentarzem wiesiołka.
Trochę się mylisz Szanowny Autorze! Są także inne
siły, które - tak naprawdę - nie zostały opisane
teoretycznie. Wiemy, ze istnieją i to... tyle. Tak
jest z kawitacją oraz z grawitacją (wprawdzie "nazwy
podobne", ale rzeczy diametralnie różne). Trochę się
"pomądrzyłem" ale chciałem jedynie pokazać, że nie
tylko siła miłości jest niewytłumaczalna. Ale to
margines, nieważny dla przeciętnego zjadacza chleba.
Napisałeś bardzo przenikliwy i prawdziwy tekst. Nie
sposób się z nim nie zgodzić. Wprawdzie uważam, że to
raczej proza niż poezja, ale napisana sensownie. Nie
mam w zwyczaju zwracać uwagi na drobiazgi, chyba, że
rażą. Więc się nie będę czepiał bez sensu. Z
przekonaniem głosuję na Twój tekst.:)
"Miłość błogosławieństwem i zgubą"Pozdrawiam
Miłość bolesna i przerażająca?Wolałbym już mroczne dni
o których wspomniałeś...