Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Tak to jest z samego rana

Najbardziej złudne są stereotypy

Sennym wzrokiem patrzę rano,
Zimne ściany, okna, sufit
Cicho wszędzie, głucho wszędzie,
Czy to dziady? Czy co będzie?

I już puka, gdzieś w oddali
moja śmierć kochana
Słyszę, słyszę- CHOĆ
Zaraz zaczną się zebrania.

Czuję swąd- zło też idzie
"witam Panią witam Pana, czy znów szydzę?"

Zimno bucha, śmierć usiadła,
Chyba widać, że już zbladła,
Ból to biegnie lub się skrada,
No to będzie jakaś zwada.

Niczym chochlik coś tu skacze,
to ziemia, to szuflada,
to złu na ramieniu siada,
"To ja zazdrość i zazdrością was uraczę"

Reszta zdarzeń, niczym w pędzie,
sześć azjatek, siada wszędzie,
Nieskalane są to Panie,
Jedna drugiej sprawia lanie,
Tak to już u nich bywa,
że każda, za każdą obrywa
A imiona ich diabelskie:
Katarzyny Von Zdradzielskie
Anny Von Kłamliwskie
Izabella Nałogowska
i ich matka Klotylda Rasistowska

Siadam, ziewam no i pytam
A gdzie miłość? Gdzie kapitan?

Gdzie są anielice,
gdzie ich czyste lice,
Gdzie jest dobroć,
Czystość,
Szczerość,

Na to zazrość wstaje dumnie
"ja jem pożarł, wszystkie schludnie"

Lecz Panowie no i Panie,
czas zaczynać to zebranie.

Proszę śmierci, proszę mówić,
po co tutaj znowu dłużyć?

"Jam tu śmierć, jam tu mówię
zebrać plony, zbić, zgwałcić
pokroić, pomielić, powieścić oraz zchować
Niech ma Pani szatanica,
ujmie mi swojego bicza!"

Panowie zło zazrość jakiś sprzeciw?
"My to radzim raczej leczyć,
niech no rosną niewiniątka,
niech już złożą swe nasionka,
Niech ich duma rozpromienia,
Wtedy my weźmiem wode do pojenia!"

Śliczne Panie jakieś wersje?
które zło najlepsze będzie?

"Dla nas wersja trzecia,
dać nadzieję, później zgwałcić,
zgnieść, wysuszyć i zostawić"

Wielcy Państwo co wy na to?
Szybko proszę, bo odchodzi nam już lato,
Słyszę krzyki, słyszę piski
wersja druga mówi, jakiś głos niski
Niech więc będzie,
A teraz idźcie, idźcie z tąd jak najprędzej!

Wtem ja wstaje, nawet rada
że udała się obrada

Pójdę zrobić znów śniadanie,
bo jak mówię drodzy, Panowie no i Panie,
Morał z tego taki, że-
"I Oktopni muszą jeść"

Największa prawda życia "egoizm" - przykładem jest wiersz o rozmowie czarnych dusz o zbiorze plonów (a nie o uśmiercaniu ludzi). Czyż to nie ironia??

Dodano: 2006-08-02 16:34:00
Ten wiersz przeczytano 560 razy
Oddanych głosów: 0
Rodzaj Nieregularny Klimat Obojętny Tematyka Świat
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »