TAK, WŁAŚNIE TAK...
lubię patrzeć
jak wzbiera w Tobie zapomnienie
jak przepełniony
pragnieniem wzrok
błądzi w zakamarkach
mego spojrzenia
lubię słyszeć
jak uśpiony dotąd oddech
goni każdy mój
niewidzialny szept
by wzbudzić w Tobie
najcenniejsze odruchy
lubię poczuć
jak otwartą dłonią
rozpoznajesz we mnie siebie
jak gładzisz z rozkoszą
wyrzeźbione przez Ciebie
moje rysy
tak, właśnie tak...
RN
Dla ciepłych wrocławskich wieczorów...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.