O taka o razdziawa jedna-WIERSZ...
POZDRAWIAM WSZYSTKICH Z OKOLIC BIAŁEGOSTOKU
Raz knypka pokozytkała
on rechotał girą machał
biedy sobie naputała
bo to dziamdziak i rozdracha
fanar zrobił jej pod okiem
gdy tak syrą zaiwanił
a że dużą ma halopę
jadaczkę także poranił
jucha leci kinol puchnie
rozbolała łepetyna
a on jescze klei durnia
mówi to nie jego wina
limo rośnie boli łypa
nietołkowny z Ciebie mlon
poszedł Ty w kibini macier
roździawa że Boże broń
ruga smarka leje ślozy
ziapę drze na tego buca
a ciort z nim paszoł do kozy
jobów jeszcze mu nawrzuca.
L.Mróz-Cieślik
Komentarze (1)
:) Fajnie ta historyjka brzmi w gwarze, bardzo
zabawnie.
Moja babcia pochodziła z Wilna i wiele jej
powiedzonek tu odnalazłam. Pozdrawiam :)