Taki jestem...nie do końca...
Nie zabieram nikogo ze sobą,
Sam zaplątany jestem w sieci życia.
Chodzę własną drogą,
Czy dobrą okaże się kiedyś...
Nikogo nie prowadzę przez życie,
Ani dobrze, ani źle.
Nikomu nie zawadzam, nikomu się nie
narzucam,
Jestem sam dla siebie, tak już
stworzony.
Ceną mojego życia jest cierpienie,
Złamane serca, bunt i nieudana miłość.
A przecież nie o to chodzi,
Czas to zmienić!
Nie zdawałem sobie sprawy, że robię źle,
Aż do czasu, kiedy...
...Świadomość klęski narosła do zbyt
wysokiego poziomu.
Teraz wiem, teraz rozumiem.
Nie do końca teraz tak jest, ale tak było...teraz będzie inaczej. Dzięki Tobie... :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.