Tak...źle mi
Tak...źle mi że tak mało mogę
niby to nic takiego coś stworzyć
niby ode mnie tyle jeszcze zależy
ale mi już nie zależy na materiach
to co ważne i najbardziej wyglądane
nawet przy śniadaniu...
kiedy rozbieram wzrokiem martwym
dywan na nitki pierwsze
nie pasuje do tego... obce mi gierki
dlatego tak boli bycie sobą
nie bój się działać! wrzeszczy motywacja
zwłaszcza strach przed bezczynem nie
pogonił
bo ta myśl wirusowo mnie tumani
że pobiegnę przed siebie
a wrócę z wielką wiadomą
czołgając się i skomląc za bezmyślą
autentyzm to nie tutaj i nie gdy jawa nie
zmącona
bo autentycznie to wiem że trzeba tony
logiki
żeby nasza fikcja nie była taka
naciągana
tak...źle mi żyć w tym świecie wiecznych
bajek
a realny świat to proste wyliczenia
kalkulacja nie zawodzi... a logika
bezsilnie chciałaby być niezawodna
więc licząc realnie tak... źle mi bo
tyle dałem ile straciłem
tyle łez wylewam ile w efekcie
poświęciłem
nic nie zyskałem bo nic nie zrobiłem
nic mi wszystko to dało
i za nic się dręczyłem
Komentarze (7)
Ostatnie pięć wersów bardzo się podoba :)
Pozdrawiam :)
Refleksyjnie i pięknie.
nie ma za co przepraszać bo też nie mam za co się
gniewać ;) Pozdrawiam i dziękuję za poświęcenie chwili
na wyskrobanie komentarza ;)
Oczywiście miałem na myśli "na"
przepraszam.
To dobry refleksyjny tekst
i aż dziw, że tak znikomo
zauważalny ba Beju.
Pozdrawiam:}
Źle Tobie.... cóż, niezadowolenie jest motorem
postępu. :)
Pozdrawiam serdecznie
Czasami w życiu mogą pojawiać się odczucia, że jest
źle, strasznie źle no beznadziejnie.