Tam...
Tam gdzie różowe schodzą tęcze
prosto pod stopy schyłku nieba
rosną w kobiercach ciepłolubnych
tkane z czułości me marzenia…
Wybiorę się tam razem z Tobą
bo tylko wtedy będzie pięknie,
gdy trzymać będziesz moje dłonie
zabije w zgodnym rytmie serce…
I oczy przymknie tu codzienność
bo taki będzie nakaz chwili
byśmy się wczuli w swoją bliskość
- drogi do siebie nie zgubili…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.