Tam...
F.J.
Tam, gdzie latawce tęsknoty
latać nie mają ochoty,
tam, gdzie spojrzenie rzucone
umiera szeptem zranione,
tam, gdzie garnitur ciała
bezgłosa dama zabrała,
tam, gdzie ja - mimo wszystko
nie chcę się pustką zachłysnąć,
tam jesteś! Dobrze wiem o tym,
ogrodzony cmentarnym płotem.
Komentarze (8)
I poleciały łezki :(
piękne i bardzo dramatyczne,mam nadzieję,że nie
dosłownie tak jest.Serdecznie dzięki za komentarz;będę
zaś z rodziną,bo mam dwie córki i dwie wnuczki w
Święta Wielkanocne,ale w sercu i w domu pustka i
tęsknota.To boli!cieplutko pozdrawiam.
Podoba mi się twój wiersz, choć jest nadto smutny.
Niebanalny wiersz w formie i treści. Gratuluję.
smutny wiersz o przemijaniu, rozłące niezależnej od
nas. pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz wspomnienie w tonacji nokturn
Dobry Pozdrawiam
miłość umarła i nie powróci, ale trzeba mieć nadzieję
na odrodzoną miłość, pozdrawiam :)
Smutny, ale piękny utwór.Wolałabym , żeby jego
znaczenie było metaforyczne a nie dosłowne. Niestety
tego nie wiem.Pozdrawiam z plusem Janina