...tam gdzie słońce nie dochodzi...
Czuję jakby ktoś uwięził mnie,
gdzie słońce nie dochodzi,
bo co ja narawdę czuje,
nikogo nie obchodzi.
Mijam się ciągle z pustymi dniami,
chce mi się płakać dniami, nocami.
W sobie nie mam ziarnka wiary..
Chcę żeby nadzieje mnie optulały!
Komentarze (2)
Ciekawy wiersz, smutny ale widzę optymizm w wierszu,
podoba mi sie zasługuje na punkt!
pierwsza zwrotka niezbyt mi się podoba, druga
lepsza...szczególnie "mijam się ciągle z pustymi
dniami".