Tanatos
prawda nabrzmiała kolorem
zsiniałych ust
i tylko drobne dłonie
ściśnięte bólem
krzyczały bielą kostek
zmiażdżonych gwałtem
wibrującej pięści
skaczące cienie wiecznego ognia
chowały długie noże
kanciastych konturów życia
wynosząc na białych noszach
czarne świadectwo
nie człowieczeństwa
Komentarze (3)
dobry utwór na tak
O!doskonała impresja o zyciu!
ciekawe pozdrawiam