Tańcząca na łące
Tańcząca na łące
Spoglądam z dali na tańczące kropelki
spod pantofli twoich
Urzeczony twoja sylwetką w barwnej
sukience
Zapamiętać ten taniec, ciebie w nim i nic
więcej
Nucisz tańcząc śpiew perlisty swawoli
Nasłuchać się go nie mogę do woli
Twe ręce w błogich jak wstążka w locie
Ten taniec zapiszę literkami w złocie
Spoglądam urzeczony twemu tańczeniu
Spod stóp jak motyle fruwają rosy kropelki
Zauważasz mnie i stajesz w bezruchu
Uśmiech powitania, gest cudownego cudu
Nie idziesz łąką lecz po nie w tańcu
fruwasz
Witamy się uśmiechem, dla nas to powitania
cuda
Zdyszana opierasz swoja główkę na moim
ramieniu
Cały świat, wszystko inne ginie w
słonecznym cieniu
Tobie tańczącej zerwany kwiat z łąki
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (7)
Roztańczony, romantyczny obraz. Pozdrawiam.
Tutaj zawsze romantyzm z wierszy bije:)
Bolesławie oplatasz ciepłymi słowami jak ramionami
pozdrawiam
romantycznie:)przypominają się cudowne spacery po
łąkach..:)pozdrawiam:)
pięknie ,romantycznie Bolesławie
pozdrawiam serdecznie :)
-- witam, u Ciebie jak zwykle; pięknie i
romantycznie... a wiesz, dziś u mnie jest własnie taki
poranek; słońce wschodzące ponad mgłą, unoszącą się
nad łąkami,rosa na trawie, tylko nikt nie tańczy...ech
cudna ta nasza przyroda...
-- pozdrawiam o poranku...
Literka ci chyba uciekła w " po niej " :)) milego
dzionka