Tango
Muzyka cicho gra
dwie-czwarte metrum,
niespokojne cienie
w poświacie migotliwych świec,
tango w posiadanie bierze.
On władczym ruchem zagarnia ją
-nie tak miało być, proszę wybacz mi.
Jej karminowe usta wydają zduszony szept
-nie.
Muzyka cicho gra.
Blask świec odsłania ramiona,
splecione dłonie,
w gorącym rytmie
dwie czwarte metrum.
Jej uda gorące
pobudzają krew,
jej piersi wabiące
wydobywają jego szept
-pokochaj mnie.
Muzyka cicho gra.
Jej włosy rozwiązłe
oplatają jego twarz,
ich ciała gwałtownie splatają się
w tym tangu miłości
szaleje krew
-przytul mnie.
Muzyka cicho gra.
On już nie puszcza jej,
to taniec intymności…
uległa
czerwienią ust
posyła szept
-ja też.
Komentarze (12)
Bardzo ładny roztańczony wiersz.Pozdrawiam.
Piękny wiersz. Gdyby żył Maurice Ravel miałabyś u
niego "duży" plus. Pozdrawiam serdecznie
Nie pasują mi tylko "włosy rozwiązłe"Reszta jest
super:) Pozdrawiam.
subtelny zmyslowy taniec pozdrawiam
Ładnie zatańczysz tango w swoim wierszu. Pozdrawiam
Zmysłowy taniec, zwieńczony kochaniem! Pozdrawiam!
Dziękuję za rady :)
Pozdrawiam :)
Ładnie wydobyłaś całą zmysłowość...tango..przyciągnął
mnie tytuł..jako że też napisałem o nim wiersz...
postaeiłam jednak bardziej na rytm.
Pozdrawiam serdecznie :-)
może raczej
"blask" świec...
bo
cień świec... zasłania,
a blask odsłania
"Cień świec odsłania ramiona,
splecione dłonie"
tak myślę:)
Astra:) piękny nick:)
Początek, zapowiada się ciekawie, kusząco... dalej
drażni mnie powtórka, jej, jego i może wyraz
"cień" świec i
niespokojne "cienie"
któreś zmień, by uniknąć powtórki. Pozdrawiam
Dziękuję Karl. Zgadzam się :)
Pozdrawiam
w pierwszej zwrotce, ostatni wers
'je'bym wymazał - przepraszam
- wiersz jest Twój
Taniec miłości
Pozdrawiam serdecznie