Tania
Zwinna, powabna, choć dojrzała,
auto pod domem z full wypasem.
Dzielnica owszem, atrakcyjna,
a Tania jest "kobietą z klasą".
Nigdy nie spotkasz jej z siatami,
wjeżdża z fasonem na pilota.
Po max liftingu i zadbana,
wciąż na obcasach, reszta potem.
Adres "dyskretny" panom znany,
wiek od czterdziestki, raczej w górę.
Nogi w czerwonych szpilkach kuszą,
życzliwie wita ich z kulturą.
Profesjonalna w każdym calu,
pogodna czeka na spotkanie.
Z maską uśmiechu, wypachniona,
wiadomo, co jest tutaj grane.
Mężczyzna o fantazjach marzy,
gdzieżby miał śmiałość z własną żoną.
Sensowny pieniądz i spełnienie,
wychodzi "stąd" zadowolony.
Można powiedzieć, życie krótkie,
jedna chwileczka zapomnienia.
Tyle, że odtąd pozostanie,
wyryta skaza na sumieniu.
Komentarze (69)
nie wiadomo czy to był peelki świadomy wybór czy też
życie ją do tego zmusiło
czy sumienie będzie ją gryzło? nie wiem ... nie
osadzaj nikogo bo może Ty być osądzony... tak myśle
lecz "ile ludzi tyleż i opinii"
serdeczności :) Trudny i ciężki temat poruszyłaś w
wierszu :)
Myślę że nie taka tania ta Tania :)
Podoba mi się ironia. Najgorzej gdy życie zmusza do
takich czynów a bywa i tak. Pan się ucieszy zapłaci a
pani potem placze, że musiała...
Pozdrawiam serdecznie :*)
Ciekawie w treści i formie. Najstarszy zawód świata
wciąż ma się dobrze, za sprawą popytu. Chociaż Tania z
wiersza raczej nie jest tania, znajduje amatorów, dla
których sumienie jest sprawą drugoplanową. Miłego
wieczoru Oksani:)
Dzięki Karatku, myślę, że trzeba odwagi, by dzisiaj do
mnie zajrzeć. Pozdrawiam i 3-maj się:-))
Dobry,życiowy wiersz.Pozdrawiam:)
Jaka skaza, wszystko jest dla ludzi, oczywiście ten
postępek nikomu nie powinien przynieść szkody czy
przykrości!
Z przyjemnością!
:)
Pozdrawiam!
Ukłony jak zawsze!
Bardzo dobry wiersz, z życia wzięty!
Pozdrawiam!
Dziękuję za odwiedziny Tańcząca Grażynko. Wiem, że
temat mało popularny, którego się unika i zamiata pod
dywan.
Syndrom czasów, możliwe...
Nie mniej jest i to niekoniecznie w społeczeństwach
niszowych.
Pozdrawiam najserdeczniej, miłego wieczoru
Grażynko:-)))
Dobry, życiowy wiersz Celinko,
choć smutny. Tak sobie myślę, że chyba nie każda taka
Tania robi to co robi z wyboru, może ją życie do tego
przymusiło?
Co prawda, msz lepiej żebrać, niż mieć do siebie
wstręt, ale cóż może nie każdy ma?...
Czy skazę na sumieniu czuje? Też chyba to zależy od
osoby, trudno mi się wczuć w tego typu sytuację, ale
uważam, że pieniądze mogą dawać zadowolenie, ale nie
za każdą cenę. Tak poza tym, gdyby takich pań nie
było, to i zdrad pewnie byłoby mniej, tak sądzę...
Cóż tego typu historie były od zarania dziejów, są i
pewnie zawsze będą, choćby dlatego, że jest na nie
popyt...
Pozdrawiam Celinko serdecznie :)