tasowanie kart
byliśmy we czwórkę
ja – ty – bóg – i parasolka
pewnego dnia
bóg się zawinął razem z parasolką
i zostaliśmy sami
pod niebem – wcale nie gołym
bo zawsze z kieszeniami
pełnymi czegoś do rzucania
zazwyczaj ciężkiego, albo mokrego
zostaliśmy sami – i wtedy
na trzeciego dołączyła do nas agresja
i strach
i znów jesteśmy we czwórkę
ale jakąś inną zupełnie
bo teraz płaczemy po nocach
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2018-02-24 00:39:34
Ten wiersz przeczytano 720 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
"była nas czwórka"
z zachwytem czytam, jak zawsze :-)