Teatr życia
Dla aktorów
I ciemność i dzień...
kurtynę swą odkrywa...
papierowy świat, złote słońce wciąż sie
uśmiecha...
Marionetka kwili obcym głosem,
marazem dusza jej przesiąknięta...
istnieje, lecz nie Ona...
to Pani z Teatru Lalek, podobno tylko
gra...
autor
Zielona Mrówka
Dodano: 2008-12-04 19:46:38
Ten wiersz przeczytano 463 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ciekawie napisane. Jak dla mnie za dużo kropek, wiersz
się i bez nich obroni, i chyba chciałaś powiedzieć
"marazmem" dusza przesiąknięta? pozdrawiam :)