TEATROWISKO
Ręce w górę, ręce w dół,
Dłonie razem, zgięcie w pół,
Krok do przodu, potem skok,
Gromkie brawa, w oczach szok.
Mają serca do nabycia
Znane marionetki życia.
Manekiny dumnie stoją,
Złą moralność żywcem kroją.
Piękna lala, cud figura,
W sławę porno dała nura,
A pałuba w stosie lat
Jest z młodością za pan brat.
Histeryczne kukły czasu
Narobiły znów hałasu,
Bo wieczne chochoły strachu
Na najwyższym siedzą dachu.
Noga w górę, noga w dół,
Stopy razem, zmiana ról,
Krok do tyłu, potem w bok,
Za plecami stromy stok.
Stok historii, dziejów deszcz,
Sława klęski, w sercach kleszcz,
Wdech badziewia, wydech siary,
To jest życie – nie do wiary.
***
A w pacynce miłości
Żadna dłoń nie gości.
Komentarze (6)
Przypomniałeś mi jak dawno, bardzo dawno temu, jako
młody chłopiec, miałem półroczną przygodę/.../ w
teatrze lalek CHOCHLIK we Wrocławiu - miłe
wspomnienia!
:):) Przeczytałam w rytmie, raz- dwa, raz-dwa
:):)Pomysłowy wiersz:):)
Świetna ironia.Pozdrawiam:)
Świetnie, podpisuje sie obiema rekoma pod treścią tego
wiersza.
Bardzo mi się podoba:) miłego
dobra ironia , pozbyłabym się jednego na w ostatnim
wersie drugiej strofy Pozdrawiam serdecznie:)