TĘCZA BARW
Hodujesz białe róże, przysyłasz kurierem
a wiedzieć nie możesz,
że ja je w kieszeni kitla pielęgnuje,
jak błogosławieństwo matki,
i wiedzieć nie mogłeś,
że w dniu zaślubin
czterokonna bryka mnie niosła w seledynowej
szacie,
z kwiatami brzoskwini we włosach,
woźnica ściskał lejce, poganiał konie
- no, hej, hej – stare braty,
wieźcie ją na łzy dobre i złe,
welon wił się serpentyną,
w kolorze łąk – tam dominowała
biel,
obrazy jak z filmu – no, może...
bo muzyczka skrzypek tam była,
hejnał na trąbce,
Książe
nocy z uśmiechem Stańczyka,
iluminacja świateł tęczowych,
i skrzaty leśne, co przyszły do boru
zzielenieć...,
szkarłat, czerwoność - przedni węgiel,
bez dymu rozżarza się bryła stopniowo,
w kulę ognistej miłości,
indygo błękit – laguny nieba,
lilaróż – skrawki zórz z tamtych
stron,
to wszystko co mam,
gdziekolwiek bywam: blisko czy daleko,
przenoszę ten widok na rękach.
Śni mi się niebo pełne różnokolorowych
aniołów...
tak trudno być samotnym drzewem,
albo wiatrakiem na tulipanowym polu,
lepiej być wiotkim motylem, chabrem,
konikiem polnym...
tylko na chwile, tylko na moment,
w bezkres czas uszedł,
los mrugnął okiem,
- anioł z fasonem rozłożył białe
skrzydła...
„ Są tacy którzy w głowie hodują ogrody a włosy ich są ścieżkami do miast słonecznych i białych”... Zbigniew Herbert „ Kołatka”.
Komentarze (3)
"zabójczo" udane metafory i ten kwiecisty język
wiersza.... takie właśnie lubię...
Przepiękna iluminacja świateł widzeń i magii Bardzo
zaiskrzyło poezją.Wiersz bogaty w doznania Bardzo
dobry wiersz wyrazy uznania
Piękne metafory, gra barw w kolorze tęsknoty za
nieuchwytnym spełnieniem, przyprószona wspomnieniami,
klimat nostalgiczny, wiersz refleksyjny, dojrzały w
formie i treści.