Tefilin - przekład - Jona Wolach
Tefilin to dwa rytualne pudełka ze skórzanymi paskami, zawierające fragmenty Tory. Mężczyzna odprawia ortodoksyjny obrzęd modlitewny, przywiązując pudełka do czoła i przedramienia.
Przyjdź do mnie
Pozwól być bierną
Dla mnie to robisz
Zrób wszystko
Wszystko, co ci pokażę
Naśladuj
Założę tefilin
Będę się modlić
Załóż mi tefilin
Obwiąż moje ramiona
Baw się z tym we mnie
Przepasz delikatnie moje ciało
Potrzyj tym o mnie
Przystaw wszędzie
Rób tak żebym zemdlała z wrażenia
Poprowadż przez moją łechtaczkę
Obwiąż moje biodra
Żebym mogła szybko dojść
Baw się tym we mnie
Zwiąż moje ręce i nogi
Rób mi te rzeczy
Wbrew mojej woli
Odwróć mnie na brzuch
Włóż mi tefilin do ust
Przejedź mnie, jestem klaczą
Odchylaj głowę
Dopóki nie wrzasnę z bólu
A ty osiągniesz satysfakcję
Później zabiorę się z tym za twoje ciało
Z nieskrywanymi zamiarami
O, jak okrutny będzie wyraz mojej twarzy
Przejadę tym wolno po tobie
Powoli powoli powoli
Owinę wokół twojego gardła
Kilka razy zawinę koniec wokół gardła
I przywiążę drugi koniec do czegoś
mocnego
Czegoś bardzo ciężkiego co wytrzyma
obroty
Będę ciągnąć i ciągnąć
Dopóki nie wyzioniesz ducha
Dopóki cię nie uduszę
Permanentnie przy użyciu tefilin
To przedłuży długość aktu
Wobec zdumionej publiczności
Izraelska poetka Jona Wolach pisała w języku hebrajskim, w epoce feministycznej rewolucji lat 70-tych.
Komentarze (21)
Napisałeś, ze trzy lata później zmarła, to dużo
wyjaśnia. Miałam sąsiadkę, która zachorowała na raka,
potem "stopniowo" ucinali jej nogę od stopy aż do
biodra, w międzyczasie wycięli narządy kobiece,
odszedł od niej kochanek, zachorowała na schizofrenię
w postaci urojeniowej i chciała mordować ludzi. To
taki wiersz jak dla mnie i o tym stanie psychicznym.
Nie z rzędu "do podobania" tylko zastanowienia.
Fajnie.
Bardzo ciekawe pozdrawiam
po to jest głowa by mieć pomysły a że taki akurat to
małe piwo gdy byłem na wojskowej szkole sanitarnej w
Szczecinie miałem praktyki na pogotowiu i
przywieziono kolejarza z mutrą żelazną na członku i
trzeba było przecinać piłką do żelaza tą śrubę bo
wdało się już zakażenie
trochę sobie z niego jaja robili bo tylko nadcięli
śrubę a le po zastrzyku mu się skulił więc ludzie
jednak myślą ,albo nie
Wiersz ''Tefilin'' został opublikowany w 1982 roku.
Nie poszerzył on liczby przeciwników w stopniu w
którym można było się spodziewać, gdyż stało się to w
przeddzień inwazji Izraela na Liban. Autorka walczyła
już z rakiem piersi i zmarła trzy lata później.
Moze i przeklad dobry ( nie znam hebrajskiego, wiec
nie moge porownac z orginalem). Ale wiersz absolutnie
nie w moim guscie. Obojetnie kto go napisal,
Uwazam ze sa sprawy, o ktorych trzeba sie wyrazac z
szacunkiem, aby nie stracic go do siebie...
I ta liczba 44 której zabrakło,
taki hebrajski, kobiecy samozapłon.
Pozdrawiam Szczerzyszczynsky, coraz częściej wracam do
Twoich tłumaczeń, intrygujące jest
zajrzeć w duszę innych narodów.