Tego nie rzucę.
Codziennie budząc się nad ranem,
mam całe plecy potem zlane,
skąd to się bierze, nie wiem sam,
lecz problem jest, i ja go mam.
Życie spokojne dość prowadzę,
mając swe zdrowie na uwadze,
więc czemu miewam zimne poty,
które sprawiają wciąż kłopoty.
Może to wiek już jest…ten, taki,
gdzie pojawiają się oznaki,
czasami trudne do stwierdzenia,
jak nocne ślady przepocenia.
Palenie trzeba będzie rzucić,
i ilość piwa też ukrócić,
może przyczyną jest to, tego,
pocenia nocą, dość przykrego.
Jeszcze jest jedno, moi złoci…
tego nie rzucę, chcę się pocić,
i plecy mieć od potu zlane,
gdy będę budził się nad ranem.
Komentarze (3)
A powiedz tylko szczerze czy sam się potem Ty oblewasz
bo może obok leży panna dla której serenady śpiewasz.A
wtedy powód już jest znany i nie odrzucaj go
kochany.:):):)Super wiersz świetnie napisany i zabawny
hi hi
Co to jest to coś, czego nie rzucisz? Chciałabym
wiedzieć, ale to jest tylko dla ciebie. Fajne rymy,
trochę żartobliwie - prawda? Pozdrowienia.
Może to jakieś sprośne sny powoduja to pocenie.No, no
w tym wieku- jak to mówia - w starym piecu diabeł
pali.Wiersz rytmiczny, dobrze sie czyta.Bez uwag