Tempo życia...
Tempo życia nas przygniata.
Monotonność w codzienność
się wkrada.
Zamieniamy się w robota.
Zacierają się kontakty
towarzyskie i wspomnienia.
Wrażliwość spychana jest
do cienia.
Wszystko gna do przodu.
Do radości brak powodu.
Ten pęd męczy,
dostajemy zadyszki.
Czasu brakuje
na zebranie myśli.
Bądźmy sobie pomocni.
Lekarstwem się stanie,
otwarcie się na ludzi
i raptowne zatrzymanie.
Wróćmy do marzeń.
Wyrwą nas w radosną
przestrzeń.
Przebijemy ścianę
niemożności.
To sprawi moc
przyjemności.
Zaznamy, jak smakuje życie.
Zauważymy piękno świata,
grono przyjaciół,
co nas otacza.
Uwolnimy myśli
i ducha wolności.
Poczujemy smak
szczęścia i radości.
Komentarze (7)
Przepiękne, refleksyjne to tempo życia, pozdrawiam :)
może tak... choć wątpię... pozdrawiam :-)
Ja nie biegnę :)
Pozdrawiam
Podoba się przekaz. Pozdrawiam.
Wiersz z obserwacji dzisiejszych czasów, wszyscy
pędzimy jak rakieta
gdzie jest STOP wyznaczona meta. Pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=hdXkDXB8ayw
Krystyno jakże pasuje do Twojego wiersza,
raz, dwa, aby szybciej, dla niej wszystko już stanęło,
nie będzie się spieszyć.
Miłej soboty.
Życie pędzi jak szalone,
każdy biegnie w swoją stronę.
Nie ma chwili do stracenia,
życie w horror się zamienia.
Ciekawy wiersz Pozdrawiam