Ten Jeden Dzień....
"czy zapalony znicz zwalnia nas od myslenia o naszych zmarłych?to pytanie pozostawiam każdemu z was"
Chodzimy na cmentarz.
Stawiamy znicze.
Na grobach z marmuru
i lastryko.
Zapalam znicz.
Odmawiam formułke.
Chwila milczenia która wiecznościa sie
wydaje.
Jeszcze trzeba poprawić kwiaty.
I liść który opadł z drzewa.
Chodze na groby mysle o tych ludziach...
chociarz jak o obcych.
I znam ich związki rodzinne.
Tu lezy mama ciotki.
Tutaj mój pradziadek.
Tutaj jakaś dalsza rodzina...
jednak czy nie było by mi łatwiej gdybym
znała ich historie...
czemu mysle o nich tylko w tym dniu?
czy daltego ze ich nie znałam?
czy dla tego ze mi o nich nie
opowiadano?
Mysle że powinnam kiedys sama przejśc sie
na cmentarz..
jednak ja nawet nie wiem gdzie leżą te
groby...Bo nigdy nie mysąłam o nich jak o
członkach mojej rodziny...
mysle że powinnismy czasami pomyśleć o naszych zmarłych nie tylko 1 listopada...
Komentarze (1)
Popraw błędy. Jednak literówka się wkradła i chociaż
przez rz. Jak poprawisz będzie mi miło. A co do
wiersza. Masz racje. Popieram.