terapia
Panie Doktorze
czy ja oszalałam?
proszę patrzeć na mój palec
hmmm dziwne, wciąż widzi Pani sens
proszę zerknąć na te obrazki
co Pani widzi?
On i ja
a tu?
to moje kryształowe marzenia
tutaj?
wiara w to, że może jutro...
a więc diagnoza jest taka:
to nie jest nieuleczalne
zalecam krótką terapię
wstaje i pięścią uderza mnie w twarz
obudź się kretynko!
to życie jest
nie bal dla obłąkanych
autor
M A R U Ś K A
Dodano: 2005-07-24 22:58:39
Ten wiersz przeczytano 476 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.