Teraz jesteś szczęśliwy?
Smutek, pustka, rozgoryczenie,
W jej sercu zostało wyłącznie
cierpienie..
Jak można śmiać się i z kogoś szydzić?
Jak można się tego później nie wstydzić?
Płakać co noc zasypiając,
co dzień swe serce jemu oddając..
I wracać tak z nim,bo on go nie
przyjął...
Którejś nocy nóż z kieszeni wyjął..
I podszedł cichutko oplutł me ciało..
Dźgnął w serce...
Bo kochać to za mało...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.