Teraz i już nigdy
a za jedwabną kurtyną
ociekającą czerwienią
pyszniącą się falbaneczkami
z najdroższych półek sklepowych
znajduje się świat
gdzie ciemność jest jedynym dowódcą
o Armio Zbawienia!
ty nieś nas na skrzydłach wolności
o Trupy Wojenne!
wam to musi być wygodnie
leżycie sobie na mokrym piasku
podmywanym przez krew ofiar
wam to musi być teraz dobrze
gdy bomba spadająca śmieje się ironicznie
Żołnierze!
kiedyś ogrzewały was okrzyki bojowe
a teraz tylko ziemia
i kilka marnych kwiatków
tak spowici mgłą zapomnienia
tkwiący w bezruchu
przebito wasze serca i dusze na wylot
zestrzelono wam dom - bezpieczeństwo
o Męczennicy.
o Straceni.
teraz Śmierć powołała was do swoich
szeregów
o łzy brzemienne
o krwi purpurowa
nie przelewaj się już nigdy
nad oceanem życia
Powstańcy.
na wdechu strzelajcie
na wydechu umierajcie
za jedwabną kurtyną....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.