teraz wolna...
wiem płakałaś
słyszałam
wybiegłaś z domu
dzieci ze sobą zabrałaś
nie dostrzegłaś
że boso przemierzałaś kałuże
to ze strachu
nie mogłaś wytrzymać tam dłużej
makijaż ci się rozmazał
a tak się starałaś dla niego
gdy pierwszy raz cię uderzył
nawet nie spytałaś dlaczego
już nawet nie liczysz śladów po butach i
pięściach
a on po wszystkim przepraszał
bał się twojego odejścia
zasypiając w kącie przerażona i obolała
myślałaś że się zmieni
przecież kiedyś byłaś przez niego
kochana
przecież kwiaty przynosił
przecież szeptał ci czułe słowa
a następnego dnia zaczynał wszystko od
nowa
wiem płakałaś
słyszałam
już straciłaś nadzieję
teraz musisz ratować dzieci i siebie
teraz on już nie istnieje
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.