Tęsknię...
Moje dziecko uśmiecha się do mnie ...
jest do Ciebie zadziwiająco podobne,
takie szczęśliwe i nieświadome,
wesoło spogląda w mą stronę,
bawi się z psem w naszym ogrodzie...
jego śmiech osusza me łzy.
Podchodzę do niego i tulę w ramionach,
tę małą istotkę, owoc naszej miłości,
tak spokojną, niewinną, zdumiewająco pewną,
że świat przyjmie ją ciepło ...
Radosne oczy mego dziecka
łamią mi serce, ono nie wie, że
odszedłeś.
Budzę się i znów jestem sama.
Chcę zasnąć ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.