O tęsknocie
Co uczyniłem, jakim zaniedbaniem
sprawiam, że ranek wpędza umysł w męki?
Jedyną winą to przecież kochanie,
lecz czy to piękno może być udręką?
A może nim to będąc zaślepionym
nie dostrzegałem drugiego oblicza,
w którym skrywane przed okiem demony,
nie pozwalają miłością zachwycać?
Komentarze (106)
Poezja.
Wiersz, jak zwykle u Ciebie Marku, piękny, głęboki, z
wielkim ładunkiem emocjonalnym. Pozdrawiam.m
Odpowiedzią na pytania z Twojego wiersza są słowa
naszego wieszcza zapisane w "Dziadach": kto miłości
nie zna, ten żyje szczęśliwy i noc ma spokojną i dzień
nietęskliwy. Dla większości ludzi miłość - to niestety
- pasmo udręk, morze wylanych łez, uporczywa
niespokojność serca i nieprzespane noce.
miłość to cierpienie i zachwyt
jednocześnie....:)pozdrawiam
miłość złe humory zna
ale noc je ściera
gdzie był jeden tam są dwa
Smutny, Ładny wiersz.
...a nadzieja, nigdy nie umiera...
Dobranoc Marku.
Pozdrawiam cieplutko
Ciebie i kotka:):)
Ładny choć smutny..
jak zawsze piękny
Ładne strofy Marku.
Warto mieć nadzieję.
Pozdrawiam.
Miło było przeczytać. Miłego wieczoru
Piękny wiersz i tak bliski temu co czuje i moje serce.
Pozdrawiam serdecznie
Ciekawe pytanie... pozdrawiam
bardzo na TAK
Pięknie o tej tęsknocie za miłością.Pozdrawiam
wiosennie
Wymowny wiersz, a bycie w Miłości powinno zawsze być i
pokonywać wszelką tęsknotę.