tęsknota
Chciałabym dotknąć
twojej twarzy jeszcze raz,
subtelnie, opuszkami palców,
bo to tęsknota,
która snuje się za mną latami
Chciałabym ucałować
twoje skronie,
otulając pocałunkami policzki,
skończywszy na ustach
bo to tęsknota,
która nie zostanie zapchana
Chciałabym być,
trzymać dziecko w dłoniach,
a uśmiech twój spoczywałby
w dnie, w mych oczach
bo to tęsknota,
która nigdy nie zostanie...
odwzajemniona
Komentarze (3)
Piękna treść przychylam się do uwag Celiny...podniesie
się walor wiersza...pozdrawiam serdecznie.
Ładny wiersz i ciekawy temat (daję plus ale i
krytyczne uwagi).
Jednak widzę w nim pewne niedociągnięcia, które psują
odbiór:
"bo to tęsknota,
która snuje się za mną latami" - a prościej
"ta tęsknota,
snuje się za mną latami" - ale nie są konieczne
zmiany, ja tak przeczytałam, Twoja wersja tez dobra
dalej:
a uśmiech twój spoczywałby
w dnie, w mych oczach - fatalne wersy - na dnie moich
oczu ? Nie rozumiem słowa - w dnie?
"bo to tęsknota,
która nie zostanie zapchana" - słowo zapchana -
fatalne - lepiej zaspokojona
Poruszajace slowa pozdrawiam