tęsknota
płynę do ciebie myślami
dokładnie tak samo jak wczoraj
biegnę do ciebie polami, lasami,
ścieżkami...
pamiętam,
sam je sobie we śnie narysowałem.
w niebo co dnia tak samo spoglądam
w obłoki skłębione myśli wszechświata,
wspominam twoje na wodzie odbicie,
czuje ciepło słońca, dotyk warg jeszcze
gorętszych
słyszę głos twój łagodny, taki czuły,
ciepły, dobry...
zastygam,
cisza,
jeszcze ciszej...
nieco dalej sięgam wstęgą myśli
pod to niebo sierpniowe srebrzyste
gdziem ujrzał oczy zatroskane w mroku
tak pół mnie chyba było a druga połowa
Bogu,
serce mi wtedy zabrałaś
w źrenicy twojej zostało, tam mieszka.
i co mi zostało Jabłonko –
marzenie
żeby rankiem budzić się przy tobie
razem z tobą chleb łamać na dwoje,
tylko tobie szeptać czułe słowa,
wtedy gdy świecić będzie słońce
i czulej jeszcze gdy gorsza będzie
pogoda
...i niech nie zabraknie nam nigdy wiary,
rozsądku i chleba.
Komentarze (1)
bo w dobru zawsze trzeba wierzyć i wiarę mieć Piękny
wiersz wzruszający w swoim wyznaniu że jeszcze na tym
świecie prawda Jest Duży plus za wiersz w wartości
słów i formie