Tęsknota za ciepłem.
Przez zimowe chmury przedarł się promień
słońca, ale nie niósł ze sobą ciepła.
A tak bardzo jej go brakowało, w sensie
dosłownym i przenośni. Tęskniła za
uczuciem, którego już nie było i za wiosną.
Za powietrzem, w którym czuć ziemię budzącą
się do życia, gdy coś w niej zaczyna grać,
pęcznieją drzewa wypuszczając pierwsze pąki
liści,
wyzierają źdźbła traw. Słońce wdzięczy się
po wiosennemu otwierając oczy białych
zawilców i błękitnych fiołków. Leszczyna
bazie karminowe jeszcze od zimna otula, a
już potrafią śmigać ku słońcu brzozy,
jak smukłe tancerki zielone listki
kołysząc, i mknący wartko i radośnie
mruczący strumień niby wiankiem otaczając.
Ciepło promieni wywabia
z lodowatej wody piękne, złote kaczeńce.
Zakwitające drzewa owocowe sypią na alejki
śnieżno białe i różowe płatki, a wiejący
wiatr unosi ich zapach. Koncert ptasi budzi
o świcie, słychać skowronków śpiew nad
polami. Rajcują wesoło wróble, dzwoniec
powtarza swą zabawną melodyjkę,
rudzik z pomarańczowym przodem stroszy
piórka. Sikorka modraczka, wyglądająca
niczym błękitny klejnocik skupia na sobie
uwagę. Jej kuzynka bogatka, obierając
robactwo z klonu tuż pod oknem
ćwierkając oznajmia, że to już wiosna. W
gąszczu na gałęzi świerka siedząca tam
wiewiórka nieufnie zerka na pięknego
kawalera. Zauważył ją, nastroszył wąsy,
skoczył na gałąź i wywinął koziołka.
Zbliżył się do niej, coś do siebie zagadali
i zaczęła się gonitwa wokół drzewa. Słychać
było chichoty i piski, aż wreszcie oboje
popędzili po gałęziach
w las na wiosenne gody. Ze szczytów drzew
płyną pieśni miłosne wiosny,
pieśni zachwytów i przysiąg. Czy można nie
tęsknić za wiosną.
Tessa50
Komentarze (18)
Przepiękny opis przyrody z tęsknotą w tle...pozdrawiam
ciepło :)
Było mi miło oddać się tej lekturze. Pozdrawiam:)
tęsknota za wiosną jest taka słodka :-) Pięknie Tesso
:-)
Za wiosną czy można nie tęsknić? Chyba odpowiedź jest
jednoznaczna. Szkoda tylko, że wersyfikacja jest tak
pokiereszowana; ale wiesz co, jakbyś posiedziała w
opcji "poprawianie' to trochę byś uporządkowała i
ładniej to by wyglądało.
Opis oczywiście na TAK. Nie zauważyłam nic.
:):):)
+!
Teresko jak ładnie:) Zachwycasz słowem, chcę
wiosny...chociaż zima też ma sporo uroku. Piękny
tekst, lubię Twoje pisanie:)
Pięknie, to właśnie u Ciebie przeurocza Tesso
najbardziej lubię, pięknie opisujesz przyrodę.
Pozdrawiam serdecznie:)
..... + ..... :-)
Teesso kochana,zachwycałaś prozą o miłości,dziś
oczarowałaś pięknem przyrody.I jak tu nie tęsknić do
wiosny:)Pozdrawiam ciepło+++
Tereniu czytając Twoją prozę można zatracić się w
marzeniach. Lubię Twoje opisy przyrody.
Pozdrawiam :)
O tak Tereniu po przeczytaniu twojej prozy już tęsknie
za wiosną. Bogactwo barw, i ptasie koncerty wprawiły
mnie w cudowny nastrój, poczułem zapach lasu i cudowny
wiosenny klimat.
Masz. Todla Ciebie:
Helena Mniszek
Trędowata
Dniało. Wstawał świt.
Jasna smuga na wschodzie rozszerzała się dalej i
dalej. Z różowej wpadała w tony blade, coraz
świetlistrze, haftowane na tle zlotogłowiu.
Powietrze, pełne surowych powiewów nocnych, wchłaniało
słoneczne smugi, wilgocią mgły opadając w dół, z każdą
chwilą było rzeźwiejsze, jak brylantowe.
Zbudzone ptaki dzwoniły niezliczona ilością
świergotów. Drzewa, otulone puchami zieleni majowej,
szemrały na powitanie jutrzenki - przedniej straży
słońca.
Bardzo serdecznie pozdrawiam.
Jurek
No widzisz autorko, Nawet wiewiórczy samiec wywinął
koziołka. Twoja proza powala. Gdy ją czytam nie sposób
nie zachwycić sie opisami. Masz wspaniały dar i to
wcale nie jest - jak ktoś Ciebie złośliwie atakował -
harlekin. To Mniszkówna w najczystszym wydaniu.
Cieplutko pozdrawiam. Jurek
Pięknie! Czytając Ciebie łapię się na tym jak jestem
ubogi duchem nie dostrzegając tego barwnego,
urozmaiconego życia, ktore ty widzisz i jak dużo
jeszcze przesypiam! Dziękuję i pozdrawiam!
Witaj Teresko - troszke dobrego nastroju wprowadzilas
tej zimy i chociaz troszke czasu jeszcze uplynie, a to
jednak dobrze jest o wiosennej aurze pomyslec.
Pozdrawiam