Też mogę się chwalić
Też mogę się chwalić,
mam dwie różne twarze.
Ktoś ten mit obali,
i kłamstwo pokaże.
Co wówczas uczynię,
zaprzeczę, bo mogę.
Czy siebie obwinię,
w taką idąc drogę.
Też mogę się chwalić,
mam ku temu wprawę.
Ktoś mnie w tym ocali,
za taką zabawę.
Co wówczas uczynię,
wniosę zaskarżenie.
Czy siebie obwinię,
i słowa nie zmienię.
Też mogę się chwalić,
jednak już nie będę.
Wolę zło oddalić,
bo wiecznym jest błędem.
Komentarze (5)
No nie śmiem się nie zgodzić :-) Ale maski nas
otaczają, i nie myślę tu bynajmniej o pandemii :-) I
jak słusznie zauważa Krzemanka... Mamy cały rząd
zamaskowanych :-(...
Pozdrawiam :-)
Ano w życiu tak już bywa, iż maska obłudy prawdziwą
twarz skrywa, a auto promocja i samowychwalanie stało
się tak powszechne na życia scenie, że bez takiej
maski wiele postaci bez tej przyłbicy natychmiast swój
prestiż traci, ot co.
Pozdrawiam :)
Tato chwalą nas, Wy mnie a ja Was.
Na tej zasadzie wszystko się toczy.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam
Masz rację Grandzie, ostatnio za dużo na wizji takich,
co ciągle siebie chwalą. Miłego dnia:)
:) fajny. Pozdrawiam.