To było już w czerwcu
Czas upłynął i mogłam napisać...
To było już w czerwcu
Maj bywa wspomnieniem jak z piekła
zakaźny ta chwila przewlekła
a potem neurochirurgia nóż
z samotnym był tylko anioł stróż
na własną prośbę chcę do domu
a on tak na mnie bardzo czekał
nie mogłam wtedy wejść do schronu
bo jego czas mijał uciekał
zdążyłam wrócić w samą porę
na zawsze w pamięć to zabiorę
wierzący a ksiądz na urlopie
czy to Bóg wtedy był w okopie
przez długie trzy doby niezwykłe
gdy on na spowiedź czekał jeszcze
ja wtedy tworzyłam modlitwę
nie umiem tego już nie streszczę
i nie wiem jaką wtedy byłam
to jednak wiem że miałam siłę
dałam mu sercem wiarę wielką
spokojny był a ja kropelką
okryłam go swoim ramieniem
słyszałam jak mu bije serce
pożegnał mnie cichym westchnieniem
wiedziałam że kochał najwięcej
Życie czasem kumuluje trudne, dramatyczne chwile...pozostają jednak w pamięci...
Komentarze (13)
Bardzo wzruszona...
bolesne wspomnienia może już nie krwawią jak dawniej
ale na długo pozostaną w sercu i w pamięci nie do
końca zagojoną raną
serdecznie pozdrawiam
witaj
w takiej chwili ktoś bliski w ostatniej drodze to
ukojenie
i siła do przejścia na druga stronę
przeżyłem to uczucie.
serdeczności
Przejmujące do szpiku jest Twoje bolesne wspomnienie.
Jakie to ważne, że w tej ostatecznej chwili byłaś w
okopie Ty, Bóg i miłość.
Pozdrawiam serdecznie.
Pożegnania są zawsze trudne...smutny wzruszający
wiersz...pozdrawiam cieplutko
Wzruszajace wersy, Lucjo, piekne.
Pozdrawiam serdecznie i cieplo :)
Takie pożegnania jak dla mnie są zawsze tragiczne.
Ale też są nieuniknione. Pozdrawiam :)
Witaj...piękne spokojne pożegnanie...pozdrawiam.
Wzruszające pożegnanie...
Pozdrawiam serdecznie.
Niesamowite wspomnienie, wzruszające.
Podoba się wiersz,
Pozdrawiam serdecznie.:)
Piękne, wzruszający opis pożegnania... Czasem dopiero
po czasie zaczynamy czuć na nowo i odzyskujemy głos...
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo wzruszyłaś...
Pozdrawiam ciepło :-) :-)
Wspaniałe wzruszające wspomnienie. Pozdrawiam
radośnie:)