To chyba jakiś omen...
To chyba jakiś omen...
wiersz dla Ciebie napisałam
o... krainach do których wstępu nie
mamy...
o tym, że nie mogę poprawić
niczyich uczuć,
mogę zmienić słowa,
zmienić kolory,
ale nigdy nie poprawię
uczuć -
moich do Ciebie.
Ona zawsze będą
niepoprawne...
Czyli o tamtym wieczorze
w minionym świetle.
O obrazie, którego nie mogę pokazać
i szkłach, których też nie zobaczysz...
Możemy się tylko mijać na autostradzie
naszej duszy...
te słowa tu nie pasują...
możemy się tylko mijać,
mogę czasem coś napisać,
może opowiedzieć
ale już nigdy więcej nie mogę spojrzeć Ci w
oczy,
bo wtedy zacznie się coś nowego,
nieznanego i obcego...
co mnie kusi i przeraża...
To nie wszystkie słowa,
było ich więcej...
ale noc je połknęła.
już wiesz, że to dla Ciebie tak niezgrabnie dobrałam słowa tym razem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.