To czarne skrzydło
kiedy pomyślałem
słonecznymi obręczami
wtedy oddechy
zbiegły się w punkt
a to czarne skrzydło
wpadło do otwartych ust
język skamieniał
gorzkim żądłem
dlaczego
przecież ja wierzę
w obcowanie miłości
wyrazu i dotyku słów
rzucanych między oczy
autor
topor
Dodano: 2010-03-20 10:13:53
Ten wiersz przeczytano 374 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Mocne słowa-oryginalny wiersz:)))
Słoneczne obręcze... ciepły uścisk,
czarne skrzydło...zimno słów,
obcowanie miłości...chwile gorzkiej prawdy.
Rozmowy dwojga mają czasami smak i dotyk
dzikiej, cierpkiej, kolczastej jeżyny....
żądło to mocny akcent ale serce odczuwa Słowo to
wyważony środek a stąd cień skrzydła Dobry:)
mocny tytuł. Dobra treść. Pozdrawiam :))