To dla nas... Proza.
Zbliża się rocznica rozstania.....
Wiem, że nawet najpiękniejszy sen , nie
trwa wiecznie,
ale pomimo to pytam się często sama
siebie:
co ze mną, co z tobą, co się z nami stało
?
przecież to dla nas była wiosna z
pachnącym,
rozgrzanym w słońcu laskiem brzozowym,
którego jasnozielone ramiona chroniły
przed ciekawskimi, postronnymi oczyma,
czaiły się tam cienie, a promienie padające
na nas,
użyczały wspaniałego złudzenia, nadając
kwiatom kolorów tęczy.
Dla nas było lato i ogród ubarwiony
bogactwem
czerwieni kwitnących róż, z pszczołami
urządzającymi schadzki z całej okolicy,
z kroplami deszczu niczym perłami,
zdobiącymi liście róży, łąkami
zieleniejącymi się
bujnymi, skłębionymi trawami, przetykane
wieloma gatunkami polnych kwiatów.
Poranki, gdy budząc się rano obok siebie
byliśmy skąpani w powodzi radosnych,
ciepłych promieni słonecznych i dla nas
były senne, letnie wieczory, oświetlone
blaskiem
wędrującego po niebie w głębokiej
zadumie
okrągłego księżyca.
Wiem, że trzeba godzić się z tym, że
przeszłość
odchodzi, przyjmować teraźniejszość i
kochać ją,
pomimo , że wygląda ona jak długa, ciemna
alejka,
porośnięta mchem i trawą, a gałęzie
jodeł
tworzą mroczne sklepienie.
Wiem, że najcudniejsza wiosna , musi
ustąpić latu,
a kolorowe lato jeszcze barwniejszej
jesieni
i tak bez końca…
Ale, nasze najpiękniejsze kwiaty życia
zwiędły,
utraciły na zawsze swoje kolory,
pozostał smutek, zdziwienie, że „
tylko tyle
pozostało po tak wielkiej miłości”, a
przecież
przy tobie, czułam się jak ptak uwolniony z
klatki…
Tessa50
Kocham nadal wspomnienia o Tobie, a serce tak dziwnie boli...
Komentarze (15)
Piękna romantyczna melancholia z opisem przyrody i
tęsknotą w tle...pozdrawiam ciepło :)
(P.S.dziękuję Tesiu za przyjemne rozmarzenie w
romantycznym klimacie...dzisiejsza przerwa na kawę
była przeurocza...jeszcze do Ciebie wrócę...uściski
:*:)
bardzo malowniczo, jak zawsze...odnośnie tomiku
napiszę później na pocztę :)
Tesso serce nie sługa, tęskni i kocha... mimo
wszystko, tylko czas zaciera upragniony obraz, nie
dając nadziei... skądś to znam. Pozdrawiam cieplutko
:)
ładnie opisane wspomnienia, dzięki nim, ci co odeszli
żyją w naszych sercach, pamięci...pozdrawiam
Ależ groch z kapustą.... Znaki interpuncyjne
postawiane tam gdzie nie trzeba ( a tam gdzie być
powinny to ich brakuje), a treść wodolejska mdła i
ciekawa w takim samym stopniu jak szczoteczka do
zębów.
"W tym białym domu, w tym pokoju
gdzie cudze meble postawiono,
musimy skończyć naszą dawną
rozmowę, smutnie nie skończoną." - tak jakoś Julian mi
wychynął podczas czytania... Tesso (może to wszystko
wina naszej pamięci), niezwykle serdecznie pozdrawiam.
;)
...jak wiele poezji jest w prozie i prozy - w poezji?
W Pani tekście nawet trudno orzec,czy to proza (jak
Pani zapewnia), czy poezja.
Wszystko jest względne.
witaj Tessa50, jaka wielka szkoda, że wydarzyło to się
z wiosną waszej wielkiej miłości. fakt ten mocno
przeżyłaś, co się
odzwierciedla w Twoich wspommnieniach
i pięknej prozie. po mału pozbierałaś się.
i dobrze, nawet ułożyłaś swoje zycie.
życzę szczęścia i slońca, nigdy nie poddawaj się.
pozdrawiam pięknie.
Nie myśl o rocznicy....przelewaj na papier to co
czujesz i dostrzegasz...emanuje z ciebie siła...w
twoich zapisanych linijkach Twój oraz ..tęsknota i
marzenia..wspominaj i pisz....pozdrawiam..
trudno zapomnieć o przeszłości, często łza kręci się w
oku na wspomnienie- pytanie tylko, czy nie
idealizujemy tego co już minęło, nie doceniając
wartości tych tu i teraz...pozdrawiam
"pozostał smutek, zdziwienie, że „ tylko tyle
pozostało po tak wielkiej miłości”" ileż prawdy
w tych słowach...
Cudownie piszesz !!!!
Pozdrawiam :)
Wiersz bliski mi, pięknie napisany. Za sobą mam już
5tą rocznicę i cóż jest łatwiej. Pozdrawiam! :)
pozdrawiam cieplutko zapłakanymi deszczem
bieszczadami:)
Pięknie ujęte uczucia, porównanie miłości do
wiosny..lata. Sama zadaję sobie pytanie, czemu to co
piękne musi tak szybko odchodzić.