To ja ...
Zakochana w samotności
Brnąca w marzeniach na oślep
Będąca oazą na pustyni
Niestety- wymarłą
To ja...
Wiekuiste zniszczenie
Glębia porażeki zgubnych
namiętności
Idąc przez życie z myślą
o pewnym zwycięstwie- przegrałam
Straciłam wszystko
co miałam
Z duszą i sumieniem
na przedzie
Wiele życzeń posiadałam
wiele chciałam
Przez swą egoistyczną dumę
pozwoliłam by mnie
okradano
z moich uczuć
prawdy, idei
Ze mnie całej
Pozwoliłam by swą
krzywą przyjaźnią
wyssali mnie do kropli
krwi ostatniej
I został ze mnie cień
błądzącej duszy
O ślepym, pustymm spojrzeniu
Białej twarzy z wystającymi
kośćmi
Zabrano mi pamięć
więc nie czuję żalu
A tak naprawdę
to żadnych uczuć
nigdy nie posiadałam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.