to miejce.
Wiesz..
Byłam tam dzisiaj..
tam gdzie zrywaliśmy te zieloniutkie
liście.
Przykrył je biały puch.
Pamiętam każdą malutką chwilę
spędzoną tam z Tobą.
Słońce ogrzewało moje ramiona,
a Ty obrzucałeś mnie pachnącą trawą.
Śmialiśmy się...
tak..
aż trudno w to uwierzyć..
Nie mogę uwolnić się od tych myśli..
nie ma Ciebie..
Gdzie Twój uśmiech ?
pozostał mi tylko ten mały, zasuszony
listek..
mam go.
tak.
tylko jego.
słyszysz ?
ona zawsze będzie taka sama.
Komentarze (2)
to tylko, mały zasuszony listek, a mieści w sobie tyle
pięknych wspomnień...
Wspomnienia są bardzo cenne. Kiedyś, po latach nie
będą juz bolały, zostanie tylko sentyment. Warto je
pielęgnowac. Piękny wiersz. Sentymentalny...