to moja walka
Ja walczę z życiem podejmuje to wyzwanie
Każdego dnia rano staje do boju, chociaż
serce nie wstaje
Ale twardo idę przez życie z zasadami
Chociaż jak się już kładę to wiem, że nie
jesteśmy tacy wspaniali
Mam, po co walczyć, mam ciebie przy sobie
Mam, po co rano wstawać, by udowodnić coś
sobie
I się nie poddam, chociaż czarne myśli w
głowie
Bo gdy ja się poddam to, kto ci to powie
Ile razy już chciałem
I o wszystkim, co ważne zapomniałem
Ile razy skowyt serca czułem
Ile razy łzy z oczu wycierałem
Jednak trzeba twardo stanąć na nogi
Ile razy już rzucano mi kłody pod obolałe
nogi
Ale nie chce tysięcy, milionów szczęścia
Wole pod skrzydła wziąć bliskich i im nigdy
nie powiedzieć, że wystygł
Bo świat jest do niczego
To nie świat to ludzie. I właśnie, dlatego
Ja nigdy nie pozwolę
Mam na zło przyszykowaną zbroje i naboje
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.