Na barykadzie życia
Nie umiem spać w taką noc jak ta
Umiem tylko pisać, niech płynie ta łza
Już piąty wiersz napisałem
Piąty raz serce tobie oddałem
W ciągu ilu? Jednej godziny
Sam nie wiem skąd we mnie tyle siły
Bo ja wciąż stoję na barykadzie
Zwanej życiem. Przez którą cierpienie
łapczywie gromadzę
A ty, czemu nie staniesz tutaj obok mnie
Mowie ci życie godne nie jest złe
Ile błędów już popełniłem
Za wszystkie słono zapłaciłem
A ile jeszcze przede mną
Wolę nie myśleć i bronić życia piersią
Wers za wersem niech nadal płynie
Ja się nie poddam szybciej sam zginę
Komentarze (1)
Walcz na tej barykadzie! Dużo w Tobie siły jak widać!
Trzymam kciuki