A to wszystko w jednej porze
Pożegnałem ciebie zimą,
Kiedy pierwsze śniegi szły.
Byłaś mrozów złą dziewczyną,
Dałaś mi tragiczne dni.
Już konałem ścięty lodem,
Serce stygło nagłym żalem.
Byłaś mej miłości chłodem,
Dałaś zimna pierwsze fale.
A to wszystko w jednej porze,
Zbiegły się dwie drogi smutne.
Byłaś tą, co chciała gorzej,
Dałaś wszystko, co okrutne.
Zapominam czasem słowa,
Szukam próżno przebaczenia.
Byłaś chętna mnie żałować,
I co dałaś... chłód cierpienia.
Komentarze (4)
bo to zła kobieta była ;-)
Bardzo ładny,chociaż smutny wiersz,pozdrawiam
serdecznie...
Miłość ma różne barwy,Ty pokazałeś jedną z nich pisząc
ten ciekawy wiersz.Pozdrawiam:)
Witaj Tadzio, bardzo ładny wiersz, chociaż smutny, ale
dobrze jest czasami zapomnieć to co złe, a dobre
pamiętać. W tym wierszu jest wszystko na raz, ale
często tak bywa - inaczej byłoby za dobrze, a tak
urozmaicenie które może nie pasować każdemu...taka
jest ta nasza miłość...powodzenia