Toast
Wypijmy za świat
pełny niespodzianek,
za noc upojną
na kacu ranek.
Zdrowie barmana
kelnerki Krychy,
siup wóda w pysk
wychylmy kielichy.
Za zdrowie dzieci
i naszych kobiet,
zdrowie pijaka
który zasną w rowie.
Zdrówko dozorcy
pana Stefana,
siup wóda w pysk
i tak do rana.
Zdrówko polityków
którzy kraj nam rujnują,
zdrowie murarzy
niech domy budują
i za strażaka
co gasi pożary,
siup wóda w pysk
polej jeszcze stary.
Pijmy za życie
które bywa gorzkie
i za teściową
też wypijmy troszkę,
nasze sukcesy
i nasze porażki,
siup wóda w pysk
zbliża się dno flaszki.
Za zdrowie wroga,
szczęście przyjaciela
niechaj nam bieda
nigdy nie doskwiera.
Zdrówko krawcowej
co spodnie nam szyła,
siup wóda w pysk
flaszka się skończyła.
Jeszcze znalazlem
wódki dwa kieliszki.
Toast za bliskich
co poszli nie przyszli.
I żeby nic nam nie stępiło zmysłów
kiedy spotkamy się...
po drugiej stronie życia
na drugim brzegu Styksu.
Wypijmy za to.
Na zdrowie :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.