Totengott
Szepty paraliżujące resztki istnienia
dzwony będące zapowiedzią końca
przerażają i są nie do zniesienia
Zza góry Horeb wyłania się on
pan sześćset sześćdziesięciu sześciu
koron
Siarka pokryła każde ciepło serca
Wskazał szponem na synagogę
nastąpiła rzeź zapłakanych dzieci
powietrze zamieniło się w nieustającą
pożogę
Jezusie! Nagle przyszedłeś w bluźnierczej
chwale
Upadły brat wbił w twe serce grot
Ojcze nasz na wieki
po raz drugi
Totengott
autor
Derealizacja
Dodano: 2018-10-30 18:25:07
Ten wiersz przeczytano 848 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.