Tragedia
Poszłyśmy na hale ja i także Kasia
Robiłyśmy zakupy, bo wysłała nas
Mama.
Nagle coś skrzypnęło myślałam, że to wiatr,
lecz to dach spadadał.
Obudziłam się po pewnym czasie przygniotło
mi coś nogi,
Bałam się, kiedy spojrzałam na Kasię,
Ona już nie żyła było widać jej tylko,
Głowę nic więcej.
Dlatych którzy zgineli w katowicach
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.