Tragedia miłości
Jakże los przykrą niespodziankę
Mi szykował..
Stworzona do klęski,
Bez szansy na szczęście.
Jeno płacz pozostał
I te wiersze.
Nie dane mi było
Docenić Mickiewicza smutku,
A teraz podobnej tragedii
Gorzkiego smaku
Przyszło mi skosztować...
Zbieg okoliczności?
Jakże świat nijaki
Widziany pryzmatem
Zadry sercowej...
Lecz gdzie drzwi
Którymi w romans ten weszłam?
Odwrotu już nie ma...
Pomyśleć, że tak kusiły
Swym pięknem, słodką tajemnicą..
niczym bajkowym obrazem cudu.
W sekrecie przed rozumem
Serce zawarło pakt.
Nie ma dla mnie szans,
Wszystko będzie szło
"Nie tak".
Komentarze (7)
Dziękuję za Wasze uwagi i głosy, po ich liczbie pod
każdym wierszem staram się ocenić co idzie mi dobrze,
a co gorzej, cieszę się że Wam się podoba ^^ dziękuję
:*
cóż powiedzieć...
tęsknota uszlachetnia
Serce trafilo w nieodpowiednie drzwi...teraz cierpi.
Miłość=cierpienie
nie wszystko jest tak jak by się chciało
pozdrawiam
Niby coś z początku idzie "Nie tak" a potem okazuje
się, że jest bardzo "Na Tak" :)
Czasami tak właśnie jest. A może mimo wszystko,
dobrze by było zacząć coś nowego?
Źle ulokowane uczucie boli.Pozdrawiam:)